Cześć!
Bardzo długo o tym myślałam i w końcu zapadła decyzja...
WITAJCIE NA MOIM BLOGU! :D
Mam na imię Ela, psy kocham od zawsze. Pamiętam, jak Mama mi opowiadała, że od małego ciągnęło mnie do psów.
Wśród rodziny krąży anegdotka, jak podczas wakacji na wsi zniknęła mała, 4 letnia Ela. wszyscy mnie szukali - bezskutecznie. Nikomu nie wpadło do głowy, że mogłam wejść do budy agresywnej suczki pilnującej gospodarstwa. Do dzisiaj nie wiem, jak przeżyłam. ;)
Prawda jest jednak taka, że od zawsze psy były najważniejsze w moim życiu. Najpierw pluszowe, potem te w książkach i w telewizji, aż w końcu spełniło się moje marzenie i dostałam pierwszego psa - był to psiak w typie owczarka niemieckiego imieniem Brutus. To dzięki niemu odkryłam świat szkolenia i sportów kynologicznych. To on był moim pierwszym nauczycielem. Potem pojawiła się Hepinka (HAPPY GIRL Vision) - pierwszy świadomy pies, długo oczekiwany szelciak. Niedługo później zawitała u nas Kisia (KISS ME Vision), druga szetlandka. Kilka lat później za Tęczowy Most odszedł Brutus, a do stada dołączył border collie Speed (VIP Double Vision). Naszym najnowszym, nieco przypadkowym ale wspaniałym członkiem rodziny jest Nusia (WIOLA Double Vision) - również sheltie.
Te cudowne psy mają do mnie niesamowitą cierpliwość, dzielnie pomagają mi się uczyć niezależnie od wybranego kierunku. Próbowaliśmy swoich sił w agility, obronie sportowej (IPO), tropieniu i zabawach węchowych, rally-o, frisbee, jednak po latach moją największą miłością okazało się obedience.
Na blogu będą posty z życia codziennego, moje przemyślenia o obedience i treningu z psami, relacje z seminariów, czy zawodów i wiele innych. Pragnę przedstawić Wam krainę psów, jaką pokazały i dalej pokazują mi moje Misie. :)
Zachęcam do śledzenia, komentowania, udostępniania (jeśli posty Wam się spodobają ;) ).
Spotkajmy się na Facebooku
Bardzo długo o tym myślałam i w końcu zapadła decyzja...
WITAJCIE NA MOIM BLOGU! :D
Mam na imię Ela, psy kocham od zawsze. Pamiętam, jak Mama mi opowiadała, że od małego ciągnęło mnie do psów.
Wśród rodziny krąży anegdotka, jak podczas wakacji na wsi zniknęła mała, 4 letnia Ela. wszyscy mnie szukali - bezskutecznie. Nikomu nie wpadło do głowy, że mogłam wejść do budy agresywnej suczki pilnującej gospodarstwa. Do dzisiaj nie wiem, jak przeżyłam. ;)
Prawda jest jednak taka, że od zawsze psy były najważniejsze w moim życiu. Najpierw pluszowe, potem te w książkach i w telewizji, aż w końcu spełniło się moje marzenie i dostałam pierwszego psa - był to psiak w typie owczarka niemieckiego imieniem Brutus. To dzięki niemu odkryłam świat szkolenia i sportów kynologicznych. To on był moim pierwszym nauczycielem. Potem pojawiła się Hepinka (HAPPY GIRL Vision) - pierwszy świadomy pies, długo oczekiwany szelciak. Niedługo później zawitała u nas Kisia (KISS ME Vision), druga szetlandka. Kilka lat później za Tęczowy Most odszedł Brutus, a do stada dołączył border collie Speed (VIP Double Vision). Naszym najnowszym, nieco przypadkowym ale wspaniałym członkiem rodziny jest Nusia (WIOLA Double Vision) - również sheltie.
fot. Katarzyna Sitkiewicz
od lewej: Speed, Nusia, Kisia, Hepinka, a w tle ja ;)
Te cudowne psy mają do mnie niesamowitą cierpliwość, dzielnie pomagają mi się uczyć niezależnie od wybranego kierunku. Próbowaliśmy swoich sił w agility, obronie sportowej (IPO), tropieniu i zabawach węchowych, rally-o, frisbee, jednak po latach moją największą miłością okazało się obedience.
Na blogu będą posty z życia codziennego, moje przemyślenia o obedience i treningu z psami, relacje z seminariów, czy zawodów i wiele innych. Pragnę przedstawić Wam krainę psów, jaką pokazały i dalej pokazują mi moje Misie. :)
Zachęcam do śledzenia, komentowania, udostępniania (jeśli posty Wam się spodobają ;) ).
Spotkajmy się na Facebooku
Miłej lektury
Ela
Elu czekamy na dalsze posty! Super, że piszesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłą opinię. Cieplutki wpis czeka na jutro! A pierwszy obediencowy będzie w przyszłym tygodniu :)
Usuń