APORT - syzyfowa praca?
Aport formalny... ćwiczenie w posłuszeństwie sportowym, które wielu osobom spędza sen z powiek. Dla mnie ćwiczenie to jest doskonałym sprawdzeniem relacji między psem a właścicielem, cierpliwości przewodnika i motywacji psa.
Aport składa się z bardzo wielu elementów. Dzielę go na takie umiejętności:
- wyczekanie przy rzucie
- podejmowanie aportu
- przybiegnięcie z nim
- dostawienie z aportem do nogi
- trzymanie aportu
- oddanie
Dla różnych psów różne elementy są problematyczne.
Jak uczę aportu?
WYCZEKANIE PRZY RZUCIE
To nic innego, jak praca przy leżącej obok zabawce. Jak pies to umie, to nie będzie większych problemów. Warto jednak
na początku mieć psa na smyczy. Rzucam aport powtarzając np komendę “siad”. Jak pies wytrzyma, to losowo
nagradzam albo smakiem, albo zabawką, albo wysłaniem po aport.
PODEJMOWANIE
Moje psy mają silną motywację na zabawkę. Wykorzystuję to więc w nauce aportu.
Wplatam podejmowanie koziołka w zabawę szarpakiem. Jak pies ma zrobioną wymianę zabawek, to zadanie jest ułatwione.
Szarpię się zabawką i po chwili odbieram zabawkę i proszę o wzięcie aportu leżącego na ziemi.
Gdy tylko pies podejmie koziołek natychmiast zwalniam go do zabawki. I tak w kółko.
Zabawka - podjęcie aportu - zabawka - podjęcie aportu. Staram się, żeby ta zabawa była dość intensywna ale robimy
dosłownie kilka powtórek.
Gdy pies ładnie podejmuje aport spod moich nóg, to zaczynam zwiększać dystans do aportu, żeby budować
szybkie podnoszenie także, gdy aport jest daleko. Nie zmienia to jednak tego, że natychmiast zwalniam do zabawki.
To, czy pies przyniesie aport zanim wypuści i złapie zabawkę, czy wypluje go od razu po komendzie zamiany
nie ma dla mnie znaczenia.
fot. Urszula Charytonik
fot. Marta Nosecka
PRZYNIESIENIE APORTU
Najprostsze i najtrudniejsze. ;)
Niesienie aportu to ważny element. Można uczyć zostawiając psa z aportem leżącym przed nim, można zostawić Ciapka
z aportem w pysku. Ważne jest, żeby pies biegł z aportem równym tempem, nie zwalniał, nie podgryzał, nie wypluwał.
Proponuję to robić na dużej przestrzeni, nie w domu, bo ważne jest tempo. Na początkowym etapie silnie motywuję psa,
żeby biegł do mnie jak najszybciej, często mu uciekam. Najczęściej nagradzam wymianą na zabawkę. Należy jednak pamiętać,
że docelowo w tym ćwiczeniu przewodnik stoi nieruchomo i opłaca się budować w psie przekonanie, że nawet, jak przewodnik się
nie rusza, to warto zasuwać, bo nie wiadomo kiedy zabawka się pojawi.
fot. Urszula Charytonik
DOSTAWIANIE DO NOGI
Metod jest strasznie dużo… Możemy zrobić to na misce, “od tyłu”, w ruchu. wszystko zależy od psa i jego preferencji.
Niektóre psy doskonale czują się na misce i ten sposób będzie dla nich najlepszy.
Innym sposobem jest nazwany przeze mnie “od tyłu”. Polega na pocięciu dostawiania na dwa etapy. Pierwszy, to dobiegnięcie psa
do naszej lewej nogi ale bez tej “gruszki”. Drugi, to zostawienie psa z aportem za nami i podejście psa do nas od tyłu i przyjęcie
pozycji przy nodze.
Bywają psy, dla których statyka jest frustrująca i lepiej czują się w ruchu. Wtedy zaczynam od podążania psa za przewodnikiem
idącym tyłem. Pies trzyma aport w paszczy. Po kilku krokach przewodnik zaczyna iść do przodu podając komendę
na dostawienie. Jak to nam się sprawdza, to stopniowo eliminujemy kroki.
Ważne jest aby tak dobierać metodę, żeby nie pojawiło się podgryzanie i piszczenie.
TRZYMANIE
Tu pomaga samokontrola, czyli umiejętność psa do trwania w bezruchu. Podaję psu aport do pyska i “włączam” samokontrolę. Jak pies zastygnie - zwalniam do smaczka. Aport trzymam za boczek, żeby ułatwić psu prawidłowe podjęcie za gryf. Wolę używać smaczków, gdyż emocje przy jedzeniu są zwykle mniejsze niż przy zabawce. Dzięki temu jest szansa na uniknięcie podgryzania. Stopniowo wydłużam czas trzymania. Włączam też elementy dotykania (trzymania) przeze mnie aportu. Chcę uniknąć u psa nawyku puszczania aportu, gdy moja ręka się do niego zbliża. Zwalniam tylko wtedy, gdy moja ręka jest daleko.
Dla psów, które mają delikatne pyszczki są na rynku aporty z filcu, doskonałe do nauki.
Dobrym rozwiązaniem dla wrażliwych misiów są też aporty, które gryf mają drewniany i piankowe boczki. Wtedy upadający
aport nie hałasuje i nie uderza boleśnie o łapki.
ODDAWANIE
Gdy pies umie zamieniać zabawkę na zabawkę albo na jedzenie, to ten element nie sprawia problemów. Warto więc poświęcić
czas na naukę prawidłowej zabawy i wymiany. W treningach z moimi psami bardzo rzadko proszę o oddanie koziołka do ręki.
Ćwiczę to tylko tyle, żeby moje psy umiały zareagować na komendę na zawodach. W 90% powtórzeń wymieniam aport na
zabawkę bądź jedzenie. Staram się inwestować w trzymanie w pozycji przy nodze. Na zawodach nigdy nie wiadomo,
ile czasu pies będzie musiał siedzieć z koziołkiem w paszczy. Są sędziowie, którzy muszą się dobrze przyjrzeć,
jak pies siedzi i jak trzyma aport. To chwilę trwa. Dobrze jest więc, gdy Ciapek czuje się komfortowo siedząc przy nodze
z kawałkiem drewna w pysku. Zwłaszcza, że w klasie drugiej dojdzie do trzymania aport metalowy i patyczek węchowy.
Aport jest skomplikowanym ćwiczeniem. Ma bardzo wiele elementów. W każdej chwili coś może pójść nie tak, jak sobie
wymarzyliśmy. Głównymi problemami jest podgryzanie i piszczenie. Moim zdaniem obie rzeczy wynikają z błędów na
poszczególnych etapach, ze źle dobranej metody. Często jest tak, że zbyt duża presja przewodnika negatywnie wpływa na
emocje psa w tym ćwiczeniu.
Należy jednak pamiętać, że od klasy drugiej pies coś przynosi aż trzykrotnie. Bardzo ważne jest, żeby aport był zrobiony
naprawdę dobrze.
Dodatkowo to ćwiczenie może być doskonałą nagrodą dla psa. Jeśli Ciapek kocha aport formalny, to mamy możliwość
nagrodzić go w trakcie przebiegu na zawodach, a to cenne!
Moje metody to tylko propozycja.
Każdy musi sam dobrać rozwiązania do siebie i swojego psa. Ćwiczeń na każdym etapie jest mnóstwo.
Nie sposób wszystkich opisać.
Jeśli coś nie idzie, to warto zgłosić się do trenera lub bardziej doświadczonej osoby.
Jednak dzięki tym kryteriom i fazom nauki Speed nieraz wygrywał nagrodę specjalną za najlepszy aport,
więc chyba jest to dość sensowne ;)
Zachęcam do dyskusji i wymiany doświadczeń!
Miłej nauki :D
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz